
Kiedyś na naszej działce rosła wielka, stara śliwa. Była ogromna. Przynajmniej taki obraz przypomina mi się zawsze kiedy sięgam pamięcią do lat dziecięcych.
Nigdy nie przepadałam za śliwkami. Jako dziecko wolałam zajadać się świeżymi malinami, truskawkami i agrestem. Śliwki odpowiadają mi tylko w dwóch postaciach: w aromatycznych ciastach oraz w postaci suszonej.
Przepis na to ciasto pochodzi z zapisków mojej mamy. Można próbować wykorzystać w nim także inne owoce np. morele czy truskawki. Mnie jednak najbardziej odpowiada ono ze śliwami.
Składniki:
- 1 kostka masła
- 3/4 szklanki cukru
- 2 duże jaja
- 2 szklanki mąki
- 1 proszek do pieczenia
- 1/4 szklanki kwaśnej śmietany lub jogurtu naturalnego
- śliwki lub inne owoce sezonowe
Masło utrzeć z cukrem. Następnie wbić jaja. Składniki ponownie dokładnie wymieszać. Mąkę przesiać wraz z proszkiem do pieczenia. Dodawać stopniowo do ciasta. Na koniec dodać śmietanę.
Piec w temperaturze 200ºC około 35-40 minut.
Ciasto najlepiej smakuje na ciepło.
Smacznego :)
Bosko musi smakować:)
OdpowiedzUsuńspróbowałam, pyszne ciasto :)
OdpowiedzUsuń